Dodatkowo wklej ten kod bezpośrednio po tagu otwierającym :

B2

6 SPOSOBÓW NA POPRAWIENIE KONCENTRACJI PODCZAS NAUKI JĘZYKA POLSKIEGO

Rozmawiałeś z kimś przed chwilą, a może przeczytałeś fragment książki i już niewiele z tego pamiętasz? Chcesz powiedzieć słowo i masz je na końcu języka, ale za chwilę się poddajesz? Bez względu na wiek, warto nad tym popracować, ponieważ dobra koncentracja jest jednym z elementów, które gwarantują skuteczną naukę języka polskiego.

Koncentracja? Co to takiego?

Koncentracja to umiejętność skierowania i skupienia uwagi na daną myśl, konkretne zagadnienie, zjawisko, przedmiot lub sytuację. Jest to bardzo istotny element wpływający na codzienne funkcjonowanie oraz uczenie się.

Jak poprawić koncentrację?

  1. ‘Trening uważności’

‘Trening uważności’ to technika, która ma na celu wymuszenie najwyższego poziomu skupienia poprzez zmianę sposobu myślenia. Polega ona na tym, że nie możemy rozpamiętywać tego, co już minęło, ani martwić się przyszłością, tylko reagować na ‘tu i teraz’. Dzięki temu nie tylko możemy skutecznie poprawić koncentrację, ale i osiągnąć równowagę emocjonalną oraz umiejętność relaksowania się.

Wizualizacja to wspaniały sposób na poprawękoncentracji polegający na zobrazowaniu i utrzymaniu przez chwilę w pamięci prostych obrazków. Wraz z wytrenowaniem umysłu warto zacząć wydłużać czas oraz wybierać bardziej skomplikowane obrazy, aby z czasem wizualizacja stała się metodą wielozmysłową. Łączy ona w sobie doznania wzrokowe ze zmysłem dotyku, smaku, słuchu, a nawet węchu. Jak wykorzystać tę metodę w nauce języka polskiego? Otóż warto wizualizować całe zdania w danej konstrukcji gramatycznej, a następnie ‘przenosić’ przykład na inny kontekst. Brzmi skomplikowanie? To tylko pozory!

To bardzo ciekawa metoda, ponieważ już w trakcie tworzenia własnej mapy myśli, czy pisania notatek – wymusza skupienie. Jest to także doskonały sposób na zapamiętanie dużej partii informacji z programu, książki czy artykułu. Dodatkowo pozwala nam wybrać najistotniejsze wiadomości, które przydadzą się w późniejszym czasie. Kolejną zaletą tej metody jest praca nad umiejętnością szczegółowego i zwięzłego przekazywania informacji oraz własnych myśli. To z pewnością rozwiązanie, które warto zastosować w trakcie nauki języka polskiego!

Mózg to narząd, a nie maszyna i w momencie intensywnej pracy potrzebuje  odpoczynku. Jest to szczególnie widoczne, gdy zaczynamy błądzić lub uciekać myślami od zadania, nad którym właśnie pracujemy. Wówczas warto dać sobie chwilę, wstać i wykonać kilka ćwiczeń. Mózg odpocznie i zostanie dotleniony. Dobrym rozwiązaniem jest również sięgnięcie po szklankę wody oraz posiłek dostarczający niezbędnej energii. Pamiętaj zatem o przerwie, a z pewnością z nowymi siłami powrócisz do swoich czynności.

Wielu z nas szuka zbawiennych metod, które poprawią i nauczą koncentracji. Bardzo często zapominamy jednak, że istnieją zupełnie proste sposoby. Aby poprawić koncentrację, szczególnie podczas nauki języka polskiego, warto wyłączyć “rozpraszacze”, do których zaliczamy między innymi telefon, skrzynkę mailową, wszelkie komunikatory czy urządzenia generujące nieprzyjemne dla nas dźwięki. Jak wiadomo, nie każde zadanie można wykonywać przy muzyce, nawet tej cicho włączonej! 

Skup się tylko na jednej czynności. Wielozadaniowość to pożądana cecha, jednak bywa elementem utrudniającym osiągnięcie założonego celu. Próba wykonywania kilku rzeczy naraz, zwłaszcza w czasie nauki języka polskiego nie pozwala osiągnąć zadowalającego efektu, a jedynie wydłuża poświęcony na tę czynność czas.

To magiczna trójka wpływająca na kondycję ludzkiego organizmu. Dlaczego? Jak wiadomo, dieta każdego z nas powinna być urozmaicona, ponieważ jedzenie wpływa na ciało i umysł. Uzupełnieniem diety powinno być wypicie co najmniej 2 litrów wody dziennie. Nieodłącznym elementem dobrej, czyli zbilansowanej diety, jest kondycja wynikająca z regularnej aktywności fizycznej. Zachowanie cykliczności doskonale dotlenia organizm, a także zbawiennie wpływa na naszą figurę. Sen to z kolei czas regeneracji, odpoczynku zarówno dla organizmu, jak i dla mózgu. Jest to kolejny, bardzo kluczowy element niewątpliwie wpływający na przyswajania nowych informacji podczas nauki języka polskiego. Należy unikać diety typu fast food. Produkty zawierające dużą ilość cukru lub soli, a także tłuszczów nasyconych negatywnie wpływają na pracę mózgu oraz układu nerwowego. Nadmiar alkoholu lub zbyt częste jego spożywanie również osłabia zdolność koncentracji. 

Trzeba marzyć!

Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć!

Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć!

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, po co marzyć? Małe dzieci mogą godzinami opowiadać o swoich marzeniach. Widzą magiczny świat przez okno swojej wyobraźni. To dzięki dzieciom nasz świat staje się lepszy. Ale kiedy dziecko dorasta, to okno między światami pokrywa się kurzem i zanika, a wówczas jego dusza umiera. Życie staje się szare i smutne, wciśnięte między obowiązki domowe, a rutynę codziennej pracy.

Po co więc marzyć?

Marzenie to idealny projekt twojego życia. W końcu nic nie da się stworzyć bez projektu. Każda konstrukcja, czy to dom, samolot czy statek, zaczyna się od opracowania projektu. Jak możesz budować swoje życie bez niego? Spróbuj teraz udzielić jasnej odpowiedzi na pytanie: ‘O czym marzę’? Jeśli trudno ci to zrobić, to czemu się dziwisz, że twoje życie nie jest takim, jakie chcesz mieć? Na szczęście nigdy nie jest za późno, aby podejść do okna i przetrzeć je. Każdy może powrócić do marzenia.

Kiedy masz przed sobą gotowy projekt, możesz sporządzić plan działania i ustalić najważniejsze etapy jego realizacji. To samo dotyczy twojego marzenia. Aby marzenie spełniło się, musisz ustalić cele. Wówczas łatwiej jest podejmować decyzje i przejść do działania.

Droga do marzeń.

Kiedy człowiek zna swoje marzenia i zaczyna iść tą drogą, otwiera się przed nim nowy świat. Zmieniają się jego priorytety, przychodzi nowe zrozumienie rzeczy i wydarzeń. Rozszerzają się granice świata i pojawiają się nowe możliwości. Człowiek zaczyna zauważać to, czego nie mógł dopatrzeć się wcześniej. W końcu człowiek zmienia się. Smak początkowych zwycięstw i małych osiągnięć dodaje mu skrzydeł. Zamiast smutnego pesymisty o ‘realistycznych poglądach’, rodzi się nowa osoba, której oczy lśnią szczęściem. Taki człowiek jest już w stanie zbudować swoją przyszłość. Nie oczekuje cudów, sam je tworzy.

Nie zakładaj, że marzenia są głupie. Przeciwnie, naucz się marzyć. Rozpocznij swoją podróż do krainy marzeń już dziś!

Autor: Irena Lehenka

Bądź z nami. – Polish? We made it possible –

Jak zamienić działanie w złoto?

(na podstawie artykułu Macieja Wojtasa, CorazLepszaFirma.pl)

To nie ma sensu!  To absolutnie nie jest dla mnie…   Nie mam do tego talentu!

Czy też miewasz takie toksyczne myśli, szczególnie wówczas, gdy zabierasz się za naukę czegoś nowego – i widzisz, że to przerasta twoje możliwości?

***

Nie warto być przeciętnym

„Nie warto być przeciętnym, ponieważ szansę w życiu mają tylko najlepsi”. Ta opinia w moim przekonaniu niestety jest prawdziwa. Doświadczyłem tego wiele lat temu i doświadczam tego dziś, codziennie – na własnej skórze.

20 temu grałem pianinie. Byłem pianistą. Przez 12 lat uczyłem się gry na tym instrumencie, ale zawsze byłem zaledwie dobry. A tylko „dobry” – to o wiele za mało.

Podejmując zawód artysty trzeba być najlepszym, żeby coś w życiu osiągnąć, żeby się liczyć. Inaczej po wielu latach gigantycznego wysiłku otrzymujemy albo słabo płatną pracę, albo szybko musimy się przekwalifikowywać.

Czego się zatem nauczyłem?

Paradoksalnie, czegoś cenniejszego niż tylko umiejętności gry na instrumentach czy też wrażliwości na sztukę: albo robisz coś na 100, 200, 500 procent, albo lepiej daj sobie z tym spokój.

Jak być najlepszym?

Każdy wie, jakie to trudne zadanie, szczególnie, gdy widzisz, że inni wokół Ciebie są lepsi, nie mówiąc już o mistrzach!

Misja? Być najlepszym – z myślą o innych.

Zauważyłem, że są dwa rodzaje motywacji. Pierwsza to taka standardowa, która opiera się na „zewnętrznych” atrybutach takich jak: bo chcę zarobić dużo pieniędzy, bo chcę być sławny, bo to moje marzenie z czasów dzieciństwa.

Druga motywacja opiera się na pytaniu: ‘czy to co robię będzie miało pozytywny wpływ na innych’. Dopiero na tym poziomie pojawi się poszukiwany cel i sens.

Dlaczego chcesz zostać lekarzem? Bo chcę przedłużać ludziom życie. Dlaczego chcesz pisać książki dla dzieci? Bo chcę sprawiać radość młodym czytelnikom.

Cel i sens pracy wówczas nie opiera się na pieniądzach. Stanowi wartość samą w sobie. Wskazuje długookresowy dystans, a Twoja satysfakcja nigdy się nie wyczerpie. Bo to Twoje powołanie. Nie będzie Cię obchodziło, że są lepsi od Ciebie.

Zamieniaj wszystko, czego się dotkniesz – w złoto

Nauka nowej umiejętności u wielu ludzi przebiega w bardzo podobny sposób. Cały proces można podzielić na pięć faz:

Zapał – najczęstszym powodem porażki u ludzi, którzy z zapałem zaczynają naukę nowego zawodu albo nowej umiejętności jest zacierający się cel. Pierwszego stycznia dowolnego roku, nasz nowy cel jest wyraźny jak rysa na samochodowym lakierze. Wystarczy jednak parę tygodni, by nasz cel zaczął majaczyć niczym fatamorgana nad rozpaloną pustynią.

Drugi powód rezygnacji z nowej aktywności jest o wiele groźniejszy: zderzenie ze ścianą wymagań. Kiedy widzisz ilość pracy przed sobą, aby osiągnąć „jako-taki” efekt, Twój zapał wyparowuje szybciej niż rozlana benzyna.

Trzeci hamulec to ciągłe porównywanie się do żyjących lub nieżyjących mistrzów.

Pamiętam wypowiedź jednej z uczennic liceum muzycznego, która stwierdziła, że nie cierpi chodzić do filharmonii na koncerty solistów. Po każdym koncercie wpada w depresję, bo tak wiele jej jeszcze brakuje do poziomu mistrza.

Ten sam mechanizm działa wszędzie. Istnieje jednak sposób, by to zmienić.

Jak odkryłem metodę uczenia się nowych rzeczy i dochodzenia w nich do mistrzostwa?

Zupełnie przypadkiem. Kupiłem keyboard, o którym marzyłem od bardzo dawna. Położyłem dłonie na klawiszach i zacząłem grać. Z początku nie wychodziło mi totalnie nic. Normalny szok, koszmar! Szybko w głowie zaświtała mi toksyczna myśl:

To bez sensu!  To nie dla mnie…   Nie mam do tego talentu,   Jestem do niczego!

Skupiłem całą swoją uwagę na klawiszach i… niektóre moje akordy nagle zaczęły harmonijnie łączyć się ze sobą. Przez parę kolejnych dni zasiadałem wieczorami do gry, od razu skupiając się wyłącznie na tym, co udawało mi się wykonać bez większego wysiłku. Codziennie ze zdziwieniem obserwowałem, że posuwam się o jeden maleńki krok do przodu. Ćwiczyłem jakiś jeden element, który wychodził mi bez trudu. Tylko ten. Reszta może wychodziła koszmarnie, ale ten jeden detal – bardzo dobrze. I najważniejsze: fakt ten sprawiał mi wiele przyjemności.

I to jest ten rodzaj motywacji, który na mnie działa: przyjemność, jaką daje osiągnięcie wysokiego poziomu nawet w czymś niewielkim.

Co daje takie podejście do nauki nowych rzeczy?

Powiedzmy to jeszcze raz.

Pomyśl o filmach, które przeszły do historii wcale nie dlatego, że były perfekcyjne w każdym calu.

Zdobyły uznanie widzów, ponieważ jakaś ich jedna warstwa – np. muzyka, zdjęcia, scenariusz, bohater, klimat, jedna lub kilka scen – wybijała się znacznie ponad przeciętność („Rocky”, „Obcy”, „Łowca jeleni”, „Podejrzani”).

Przypomnij sobie ile już się nauczyłeś języka polskiego. Czy pamiętasz dzień, gdy nauczyłeś się pierwszego słowa? A ile znasz teraz?

PS. Bądź mistrzem prostoty

Wielu ludzi na początku swojej kariery chwyta się skomplikowanych rzeczy, żeby pokazać całemu światu, jacy są świetni. Jaki to przynosi efekt? Łatwo się domyślić.

Największą sztuką jest wykonać prostą rzecz, ale tak, żeby inni ludzie byli zachwyceni.  

Jaką mam więc radę?

Doceniaj prostotę. Nie patrz na proste rzeczy, jakby były one czymś gorszym, niegodnym Ciebie i Twojego talentu. Na skomplikowane formy przyjdzie jeszcze czas!

Pytania do tekstu:

  1. Jakie, według autora, są powody porażki w nauce nowej umiejętności?
  2. Co autor miał na myśli mówiąc: „nasz nowy cel jest wyraźny jak rysa na samochodowym lakierze. Wystarczy jednak parę tygodni, by nasz cel zaczął majaczyć niczym fatamorgana nad rozpaloną pustynią”?
  3. Co oznacza: „w głowie zaświtała mi myśl” ?
  4. Co Ciebie motywuje do uczenia się nowych rzeczy? Co Cię motywuje do nauki języka polskiego?
  5. Czy zgadzasz się z autorem, że są dwa rodzaje motywacji?

Z KLUBEM DIALOGU przez świat: Gozo – radosna siostra Malty, czyli moja podróż do radości (B2)

Wyspa Gozo nie jest duża, jej długość to 14,48 km, a szerokość 7,25 km. Gozo (po maltańsku „Għawdex” – to znaczy RADOŚĆ?. Tutaj faktycznie człowiek jest radosny, wesoły, spokojny, bo na wyspie są: piękne krajobrazy, morze, plaże, ciekawe zabytki i małe, urocze miasta i wsie. Gozo leży 5 kilometrów od Malty. Prom z Malty na Gozo kursuje co 20 / 30 minut. Podróż też trwa 20 minut. Na wyspie mieszka 40.000 osób. Maltańczycy mówią po maltańsku i angielsku. Na Gozo przyjeżdża dużo turystów, głównie z Anglii, Włoch, Francji, Hiszpanii, Polski i Malty. W tym roku nie ma niestety turystów z Kanady, Australii i USA, których zawsze było tu dużo.

ATRAKCJE TURYSTYCZNE GOZO.

Panwie solne Xwejni (Xwejni Salt Pans) – skalne baseny, w których odparowuje się sól. Są bardzo stare, jeszcze z okresu rzymskiego. Mieszkańcy zbierają tę sól prywatnie.

Małe miasteczka i wsie – np. (na przykład) Gharb (Għarb) -architektura Gharbu i wszystkich miast na Gozo jest podobna. Budynki z grubymi, wapiennymi murami w kolorze piasku z  pięknymi balkonami. Niespodzianką są czerwone budki telefoniczne. Jak w Londynie. To pamiątka, kiedy Malta była kolonią brytyjską.

Sanktuarium Najświętszej Marii Panny z Ta’ Pinu w Għarb – jest położone na odludziu i pięknie prezentuje się na tle wzgórz i pól. Obecny budynek powstał w latach 1919-1931 w miejscu wcześniejszej kaplicy z XVI wieku. Historia tego miejsca związana jest z lokalnym cudem. To miejsce kultu Marii, pielgrzymek i uzdrowień.

Kościoły – duże, piękne i bogate – np. Bazylika św. Jana Chrzciciela w Xewkiji – która ma trzecią co do wielkości niepodpartą kopułę na świecie!

Zatoka Dwejra (Dwejra Bay) – bardzo znane miejsce na Gozo z ciekawymi atrakcjami: Skalnym Grzybem, Wewnętrznym Morzem i Niebieską Dziurą.

Skalny Grzyb (Fungus Rock) – skalny Grzyb to formacja skalna, na której powierzchni w czasach krzyżackich rosła dziwna roślina lecznicza – cynomorium szkarłatne. Była bardzo cenna dla rycerzy maltańskich, dlatego tuż obok wybudowali twierdzę, a za kradzież rośliny, groziło ciężkie więzienie, galery lub śmierć.

Wewnętrzne Morze (Inland Sea) – wewnętrzne Morze to słone jezioro, połączone z otwartym morzem. Można tutaj organizować wycieczki łódkami, pływać kajakiem, opalać się i kąpać. Plaża w tym miejscu jest kamienista, ale woda czysta i ciepła.

Błękitna Dziura (Blue Hole) – Gozo to bardzo dobre i popularne miejsce nurkowe w Europie a „blue hole” jest prawdziwą atrakcją. Błękitna dziura to „głęboka studnia” z jaskiniami i tunelami, pełna okazów morskiej fauny oraz flory. Pływają tam ryby, żółwie, ośmiornice. Prawdziwy raj dla nurków.

Lazurowe Okno (Azure Window) – do 8 marca 2017 roku w zatoce Dwejra można było zobaczyć skalny łuk zwany Lazurowym Oknem (Azure Window). Była to najbardziej charakterystyczna  atrakcja nie tylko Gozo, ale całej Malty. To miejsce wykreowała natura. Niestety natura też je zniszczyła. 3 lata temu duży sztorm uszkodził nie tylko Azur Window, ale też fragmenty wyspy.

Zatoka Xlendi (Xlendi Bay) – to królestwo sportów wodnych. Tutaj są kluby nurków, Pełno tu turystów, którzy opalają się nad pięknie położoną zatoką, pływają w morzu, uczą się nurkować a wieczorami spędzają czas w restauracjach, których jest tutaj bardzo dużo.

Victoria albo Rabat (Ir-Rabat Għawdex) – w centralnej części wyspy położona jest stolica. Do 1897 roku nazywała się Rabat. Na pamiątkę 60-tej rocznicy rządów brytyjskiej królowej Wiktorii, stolica zmieniła nazwę na Victoria. Teraz funkcjonują dwie nazwy. Stolica jest przytulną miejscowością z wąskimi uliczkami, małymi placami i dużą liczbą kościołów.

Cytadela w Victorii – nad Victorią góruje położona na wzgórzu cytadela. Cytadela to wspaniały, bardzo dobrze zakonserwowany zabytek. Z murów cytadeli turyści mogą oglądać wspaniały, panoramiczny widok na miasto i całą wyspę. Na terenie Cytadeli jest XVII-wieczna piękna i barokowa w środku katedra. Przed katedrą stoi pomnik Jana Pawła II-giego, który jest na Malcie bardzo popularną i lubianą osobą.

Świątynia megalityczna Ggantija (Ġgantija) – to najstarsza budowla na świecie. Powstała pomiędzy 3600 a 3200 rokiem p.n.e. (przed naszą erą) i jest dużo starsza niż piramidy w Gizie czy Stonehenge. 

Ggantija  to najstarsza megalityczna świątynia archipelagu.  Obiekt jest oczywiście na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Według legendy gigantyczna kobieta Sunsuna zbudowała tę świątynię w ciągu jednej nocy. A na dodatek w tym samym czasie kołysała na rękach swoje dziecko (a niektóre kamienie ważą 50 ton!). Naukowcy informują, że było to miejsce kultu bogini płodności. Ale kto i jak tak naprawdę zbudował to miejsce? To jest zagadka do dziś?. Na terenie jest też małe muzeum z eksponatami z tamtego okresu.

Plaża i zatoka Ramla (Ramla Bay, Ramla il-Ħamra) – znajduje się tutaj piękna plaża o drobnym piasku w kolorze czerwonego złota. To jedyna piaszczysta plaża na Gozo. Z jednej strony oddziela ją morze, a z drugiej wzgórza pełne winogron oraz opuncji. To idealne miejsce, żeby odpocząć i pływać w ciepłym morzu.

Co jeszcze musisz zrobić na GOZO?

Tekst i audio: Violetta Kunicka-Kajczuk

Z KLUBEM DIALOGU PRZEZ POLSKĘ: Świnoujście

Świnoujście to bardzo ciekawe miasto. Świnoujście leży na północnym zachodzie Polski na granicy z Niemcami. Zachodnia część miasta wraz z centrum leży na wyspie Uznam, a wschodnia część miasta leży na wyspie Wolin. Miasto dzieli rzeka Świna. W mieście nie ma mostu. Jeśli chcesz jechać do centrum, musisz płynąć promem. Prom jest bezpłatny. 

W Świnoujściu znajduje się port morski. Port morski został wybudowany w XVIII wieku. Obecnie do portu morskiego w Świnoujściu wpływają największe morskie statki i promy. W porcie znajduje się terminal LNG, terminal pasażerski oraz port jachtowy. Ze Świnoujścia możesz popłynąć promem do Danii lub do Szwecji. 

Dawniej Świnoujścia od strony morza broniły forty wybudowane przez Prusy w XIX wieku: Fort Anioła, Fort Zachodni i Fort Wschodni. Dzisiaj to atrakcja turystyczna. W Świnoujściu znajduje się także latarnia morska. Ta latarnia morska jest najwyższą latarnią morską nad Morzem Bałtyckim i jedną z najwyższych w Europie i na świecie. Ma 68 metrów wysokości. 

Słowniczek

TERMINAL LNG – to bardzo, bardzo duży konglomerat, dzięki któremu Polska może kupować gaz drogą morską.

TERMINAL PASAŻERSKI – to port dla ludzi. Ludzie mogą podróżować promem lub statkiem morskim do innych krajów.

FORT – to budowla obronna. Tutaj mieszkali żołnierze. Oni bronili miasta.

Śpiew ptaków w moim ogrodzie

W moim ogrodzie przez cały dzień śpiewają ptaki

1.DROZD zaczyna śpiew wcześnie rano, czasem woła jakby po angielsku: ‘give me that, give me that, give me that’! ‘Potato, potato, potato’! Siada wysoko na drzewach, by jego śpiew niósł się daleko. Ma biały brzuszek w brązowe kropki.

2. Łatwo wypatrzyć czarnego kosa z małym żółtym dziobem. Jego śpiew jest bardzo różnorodny. KOS śpiewa piękną pobudkę o świcie.

3. SIKORKA z żółtym brzuszkiem jest najbardziej widoczna zimą, ale jej śpiew kojarzy się z wiosną. Śpiewa bardzo wysokim głosem: ‘ti ru, ti ru, ti ru, ti ru, ti ru’. Czasami woła też: ‘tututu tututu tututu tututu tututu’, rytmicznie, jakby po włosku.

4. Najpiękniejszy głos w moim ogrodzie ma ZIĘBA wołająca: ‘tiririri tjutjutjutju tija’! w równych odstępach czasu. Zięby są większe od sikorek, mają szare czapeczki i pomarańczowe brzuszki. Ich śpiew towarzyszy nam przez cały dzień.

5. Podobnie do zięby szczebiocze szarawy PIECUSZEK. Jest tak malutki, że trudno go dostrzec, ale jego obecność zdradza piękny trel.

6. Głosom ptaków towarzyszy werblowanie dzięcioła – ‘trrrrrr’! Ale to nie jest jego śpiew. To dźwięk stukania w drzewo. DZIĘCIOŁ stuka w drzewo w poszukiwaniu robaków.

7. Wieczorem coraz głośniej odzywa się RUDZIK, choć słychać go też rano. Rudzik to mały ptaszek o białym brzuszku z rudym serduszkiem na piersiach. Pięknie śpiewa, świergocze i gwiżdże. Nie powtarza dźwięków, każda zwrotka jest inna.

8. Już wkrótce do letniego snu będzie kołysał nas romantyczny SŁOWIK.

Słowniczek:

woła (wołać)  – głośno mówi, śpiewa
niósł się (nieść się) – leciał
Wwypatrzyć – zobaczyć
Sszczebiocze (szczebiotać) – śpiewać, mówić miłym głosem (ptak lub dziecko)
trel – śpiew ptaka, tak samo: szczebiot
werblowanie – stukanie
odzywa się (odzywać się) – mówić
świergocze (świergotać) – śpiewa (ptak może śpiewać czyli świergotać)
dźwięki wydawane przez ptaki to: śpiew, świergot, gwizd, szczebiot i trel.
ptaki mogą: śpiewać, świergotać, gwizdać, szczebiotać, werblować, wołać.

Tekst – Irmina Antoszczuk
Video – Dorota Maszkiewicz